Centrum TDU i gier samochodowych

Wielkie odliczanie: 4

TDU 2

Siedemdziesiąt dwie godziny do premiery, czyli czego nie ma, a co chętnie zobaczyłbym w TDU 2... Na początku zastanówmy się czego brak, w tak dopracowanej i szczegółowej grze. Hmm... odpowiedzi jest kilka. Oto pierwsza z nich: systemu zniszczeń aut. W czasach dzisiejszych "samochodówek" tryb zniszczeń powinien być, według mnie, pewnym standardem. Twórcy dużo mówili o tym, że ich dzieło w dużym stopniu jest odzwierciedleniem rzeczywistości. No dobra ale, co wtedy kiedy samochód uderzy w przeszkodę lub inny pojazd? Tu realizm się kończy, w takich przypadkach zazwyczaj tracimy prędkość lub chwilowo nie panujemy nad autem. W TDU 2 jest podobnie. Przyznajcie sami, czy rozwalanie kumplowi odpicowanej fury, na którą wydał kupę kasy nie jest fajne?

Pięknie byłoby, gdyby samochody tak jak w grach, jeździły na powietrze. W "realu" tak nie jest (a szkoda), tankowanie to nieodłączny element życia kierowcy (chyba że mamy szofera). Tutaj również kończy się realizm w TDU 2. W trybie on-line element ten mógłby odegrać ważną rolę np.: gdy jedziemy kilka wyścigów pod rząd w pewnym momencie kończy się nam benzyna i przez niedbałość przegrywamy wyścig. Programiści mieliby tu pole do popisu, mogliby stworzyć system spalania paliwa, w zależności od średniej prędkości, od ogumienia i od nawierzchni po której się poruszamy. Pod tym względem prym wiedzie jednak seria "F1", w której zostało to dopracowane niemal do perfekcji.

W pierwszej odsłonie TDU, mieliśmy do czynienia z motocyklami. W dwójce tak nie będzie, przynajmniej nie na początku. Motocykle prawdopodobnie pojawią się w formie płatnego DLC, co nie jest miłą wiadomością dla wielbicieli dwóch kółek. Co więcej, motocykle będziemy mogli poprowadzić dopiero po uzyskaniu odpowiedniej rangi. Podobnie rzecz ma się z marką Lamborghini, lecz niestety samochodów włoskiego producenta nie zobaczymy w ogóle.

Lecz wszystkie braki TDU 2 nadrabia swobodą jaką mamy do dyspozycji. Bo w jakiej innej grze wyścigowej mamy tyle możliwych dróg rozwoju?